Strony

czwartek, 9 maja 2013

Po komunijnie i aniołkowo

Witajcie
W ostatnią niedzielę moja córeczka przyjęła I Komunię...uroczystość była piękna, pełna wzruszeń i przeżyć...pogoda dopisała więc wszystko się udało. Miałam trochę pracy bo wszystko gotowałam i piekłam sama (tort również), wszystkim smakowało a to najważniejsze....a tort zniknął cały od razu :-)


 a to anioł zamówiony dla córeczki...bardzo się jej spodobał


 a tego dostałam od męża za przygotowanie wszystkiego....miła niespodzianka:-)
bardzo mi się podoba  jest taki jak chciałam:-)


 a tu w mojej pracowni....pasuje prawda?

a ja wracam do szycia bo aniołki komunijne czekają...pokaże jurto
pozdrawiam gorąco...Aneta

15 komentarzy:

  1. Ciesze sie ,ze komunia sie udala :) Piekne anioleczki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny prezent dla ciebie od męża :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękną uroczystość macie już za sobą. Supcio że pogoda dopisała, a to że sama wszystko przygotowałaś to należy Ci się wielki medal. Aniołek w pracowni wygląda BOSKO!!! Zapewne teraz będzie Ci towarzyszył przy Twojej pracy a i wena od razu będzie lepsza. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dlatego pewnie ,że na medal mężuś mnie tak docenił:-)
      a w pracowni faktycznie czegoś mi brakowało a teraz cieszy moje oczy i inspiruje...pozdrawiam

      Usuń
  4. To dobrze, że wszystko się udało :) Aniołski są przepiękne... a ja tak marzę żeby mieć u siebie taki "reling" :) ale że nie mam pracowni tylko kącik w pokoju to chyba by mnie zamordowano jakbym go zamontowała :P pomijając to, że i tak nie ma gdzie :D

    Zapraszam też na moje candy-zapisy do 10 czerwca! :)
    http://malowanyimbryczek.blogspot.com/2013/05/candy-niespodzianka.html

    Pozdrawiam,
    Malowany Imbryczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od relingu zaczęłam bardzo przydatna rzecz obok wisi tablica korkowa i wszystkie kolory nici...
      moja pracownia to ściana w kuchni...
      dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam:-)

      Usuń
  5. Jak super że wszystko wyszło, ja w zeszłym roku tak miałam-chyba dużo nas łączy-tort też znikł nawet był drugi tekturowy dla gości na pamiątkę, a w środku schowane chusteczki oczywiście dziergane.
    Aniołek uroczy a te ogrodniczki , super wygląda w Twojej pracowni ;)
    Pozdrawiam balerinka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz pewnie dlatego podobne dusze się przyciągają:-)a z tym papierowym tortem fajny pomysł...
      A aniołek w rzeczywistości jeszcze cudniejszy...dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  6. Śliczne aniołki.
    Miło,że uroczystość się udała.Wszystkiego dobrego.
    Zapraszam do siebie na cukieraski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne aniołki, niech Was pilnują i szczęście przynoszą :)))
    A tort pokażesz? ale mi się słodkiego zachciało - a tu już późno ;)
    Ściskam
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że spełnią swoje zadanie aniołeczki;-)a tort pokaże ja zdjęcia mi mąż udostępni hehe...
      słodkiego dnia...uściski

      Usuń
  8. Fantastycznie! Jesteś Super mamą i gospodynią i mąż to docenił :-)

    OdpowiedzUsuń