Witam!
przeglądając zdjęcia natknęłam się na fotkę anielicy na specjalne zamówienie miała koniecznie mieć...
biust :-) ale fotel który musiałam dla niej uszyć ...namęczyłam się niemało miał być na wzór foteli dxracer.
Fotel pojechał do Chin ;-)
pozdrawiam walentynkowo:-) Aneta
Jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńNiezły ma ten biust:) Seksowna jest:)
OdpowiedzUsuńFotel rewelacyjny, jak Ty go uszyłaś????????
Wow, świetna!
OdpowiedzUsuńJak ten biust się szyje..? Mój mąż pyta ? bo mam taką właśnie szyć!! ;-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Wygląda bombowo!
OdpowiedzUsuńHehehe.. no proszę ... jest i Tildowska lala z biustem :)
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda, ale pewnie ciężko uszyć taki, czy nie ??
Pozdrawiam,
A.
Liczy się efekt i to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie jest powspominać jak to było *pierwszy raz * - później już z górki :)
o żesz, ale fotel! bałabym się za taki zabierać! Trampki kupiłam na allegro, kurcze wzięłam tylko 2 pary na próbę, przeleżały w szufladzie kilka miesięcy, a teraz, jak się przekonałam, że są ok to juz ich nie ma :-(
OdpowiedzUsuńLala ekstra ma wszystko co potrzeba.Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńAle numer takiej jeszcze nie widziałam, nieźle musiałaś się nakombinować z tym biuścikiem a o fotelu to nawet nie mówię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Biuściasta anielinka jest super:)
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Naprawde wielki talent:)Pozdrawiam ciepło:) ulicazielona.blogspot.com
OdpowiedzUsuń