Witajcie po długim deszczowym weekendzie:-( Ja zamiast na rowerku to przy maszynie czas spędziłam a oto co powstało przez ostatnie dni
drużyny misiaków....
niebieska
różowa
miętowa
i skoro deszcz to wychodzą ślimaki...
pozdrawiam gorąco pomimo wciąż padającego deszczu...Aneta
jak deszczowo to u Ciebie zaraz wysyp tworów wszelakich ! Cudnie :) Kiedy na to masz czas? Bo ja jak z pracy wrócę zakręcę się w domu wokół dziewczyn to wieczorem przeważnie siły nie mam
Napracowałaś się Kobieto bardzo!!! ;-))) A jak Ty to robisz, że te muszle tak pięknie przyszyte? bez kamuflarzu ... cudnie patrzę, podziwiam i pozdrawiam :)
Jak patrzę na Twoje "tulisie", to zawsze się uśmiecham :))))
OdpowiedzUsuńbuziaki :))
Słodkie te misiaki, ale ślimaczkom też niczego nie brakuje!
OdpowiedzUsuńjakie piękne, uwielbiam te kropki:)
OdpowiedzUsuńJakie one kochane :)
OdpowiedzUsuńAle urocza kolekcja, słodziutkie.
OdpowiedzUsuńFajna kolorowa drużyna:)
OdpowiedzUsuńi to są dobre strony takiej pogody :) tworzy się wtedy najwięcej :)
OdpowiedzUsuńPreciosa colección de osos y caracoles tilda, besos
OdpowiedzUsuńjak deszczowo to u Ciebie zaraz wysyp tworów wszelakich ! Cudnie :) Kiedy na to masz czas? Bo ja jak z pracy wrócę zakręcę się w domu wokół dziewczyn to wieczorem przeważnie siły nie mam
OdpowiedzUsuńwow wow - ale zes narobila slodziakow - a te mietowe slodziutkie
OdpowiedzUsuńTeż lubię szyć te misiaczki, ale takiej drużyny nie dałabym rady :) Ślimaczki też kochane - takie toleruję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się Kobieto bardzo!!! ;-)))
OdpowiedzUsuńA jak Ty to robisz, że te muszle tak pięknie przyszyte? bez kamuflarzu ... cudnie
patrzę, podziwiam i pozdrawiam :)
Jakie urocze przytulaki :-)
OdpowiedzUsuńAch, te miętowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam misie a te w pastelach są przeurocze, takie do tulenia i ciumania.
OdpowiedzUsuńśliczne ślimaki! Ostatnio je "pokochałam" szczególnie w ogródku :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń