Cały dzisiejszy dzień spędziłam na przyszywaniu nóg i uszu w efekcie czego dziura w palcu:-((nie umiem szyć w naparstku:-( a w przerywniku,żeby nie zwariować uszyłam koniki morskie
a teraz zmykam do Was zobaczyć co porabiacie...
miłego wieczoru...Aneta
Zajrzyj do mnie, uszyłam identyczny konik, chyba nawet z dego samego projektu. Twoje wyszły śliczne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczne:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrokliwe :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie Anetko to już Lato -WAKACJE :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńZ dziura w palcu to cos o tym wiem i mnie tez ma koniki naszlo:) cudnie jak zawsze a paluszek kremem smaruj i przejdzie Anetko <3
OdpowiedzUsuńha i dlatego właśnie nie lubię szyć...u mnie dziura w palcu powstaje nawet jak muszę przyszyć guzik...:)
OdpowiedzUsuńcóż począć takie życie, albo taka łamaga ha ha ha
koniki piękne:)
Buziaki:)
Urocze:) Ja też nie potrafię szyć w naparstku, ani pracować w rękawiczkach. Moje dłonie są cierpliwe, ale często się nacierpię jak maluję, farbuję lub wybielam ;)
OdpowiedzUsuńo kochana moi chlopcy by Cie uwielbiali majac pod reka i to te morskie klimaty :) piekne
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi się Anetko dawne czasy, kiedy robiło się dzieciom zabawki, a nie kupowało tandety. Ty robisz cudeńka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te koniki :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne sa te koniki morskie. Świetna dekoracja do marynistycznego pokoju i na lato do salonu. Bardzo łądne rzeczy szyjesz
OdpowiedzUsuńale fajne!
OdpowiedzUsuńCudne są:)
OdpowiedzUsuń